BOKUDEN TSUKAHARA
Krzysztof
Buczyński
Samuraje - symbol, kult i duma Japonii. O ich wyczynach i
niezwykłych umiejętnościach do dziś krążą legendy. Bohaterski, męski, waleczny,
odważny, szlachetny, honorowy bezgranicznie oddany, ale i uduchowiony artysta,
a nawet kapłan.
Dobrze
wyszkolony, prawdziwy samuraj z łatwością pokonywał kilku wojowników. Ale zdarzały
się jednostki wybitne.
PRAWDZIWI FECHMISTRZE.
Taki człowiek poświęcał się całkowicie Sztuce Walki.
Ale głównym jego celem nie było wcale pokonywanie przeciwników, zabijanie
wrogów, zdobywanie łupów, czy zwycięstwo w bitwie. Prawdziwy mistrz poprzez
trening, walkę, medytację, religię oraz surowy tryb życia samuraj pragnął dojść
do „Ostatecznej Prawdy”, osiągnąć Oświecenie,
wyzwolenie - Nirwanę. Taki samuraj w
pojedynku czy na polu bitwy był nie do pokonania. I tacy samuraje istnieli
naprawdę.
Jednym z nich był Tsukahara
BOKUDEN.
Urodził się w 1489 w rejonie Kashima.. W tym czasie cała Japonia ogarnięta jest wojnami.
Dla wojowników jest to Złota Era. Są potrzebni, szanowani, po- dziwiani. Do Kashimy
przybywa wysłannik władz. Pragnie zaprosić na turniej przedstawiciela Kanto, czyli terenu obejmującego osiem
regionów wokół Tokio. Ale za
kulisami trwa zacięta konkurencja. Dwaj nerwowi kandydaci staczają walkę na
dzień przed oficjalnym turniejem. Obaj umierają od ciężkich ran. Brat Bokudena
zostaje napadnięty i traci prawą rękę. Postanowiono, że zastąpi go Tsukahara, choć ma dopiero 20 lat.
Kiedy wieczorem spaceruje wzdłuż ogrodu obmyślając taktykę na jutrzejszy dzień,
ktoś rzuca w niego lancą. Młody samuraj odruchowo robi unik i rzuca nożem w
kierunku sylwetki wroga.
Rano
staje naprzeciw pierwszego przeciwnika i widzi, że ten jest ranny w nogę.
Bokuden domyśla się, że to wczorajszy napastnik prosi o pozwolenie walki prawdziwym
mieczem. Po kilku sekundach podstępny przeciwnik leży z odrąbanym prawym
ramieniem. Spotyka go zasłużona kara.
Drugim
przeciwnikiem jest 44-letni Matsumoto Masanogu - przyjaciel rodziny i
wielokrotny partner w pojedynkach (sparringowych).
Pokonał już dwóch swoich rywali. Masanogu jest lepszy technicznie i ma większe
doświadczenie. Silnym uderzeniem łamie drewniany miecz Bokudena. Ale młody samuraj
nie poddaje się. Woła „Zapasy”!. Honorowy Masanogu odrzuca swój miecz. Następuje
walka wręcz. Tym razem razem młodszy Bokuden powala przeciwnika na ziemię.
Pojedynek kończy się remisem, ale Masanogu rezygnuje, ustępując zwycięstwa
pełnemu zapału i energii młodszemu koledze. Tsukahara Bokuden zostaje zwycięzcą
i reprezentantem szkół szermierczych rejonu Kanto.
Turniej
w Kyoto odbywa się w czerwcu. Pojedynki toczą się na trawniku przed Pałacem. Bokuden pokonał wszystkich rywali.
Sam Shogun ogłasza go najlepszym szermierzem
Japonii.
Młody mistrz staje się sławny. Wielu seniorów
zaprasza go do swoi zamków. Ale nie wszyscy są mu przychylni. Pokonany na
turnieju Yoshitsugu chce się
zemścić. Ukryty za parawanem usiłuje z zaskoczenia pchnąć mieczem
przechodzącego Bokudena. Ale młody mistrz wyczuwa atak i przebija napastnika
swoim krótkim mieczem. Po sześciu miesiącach powraca do Kashimy. Tu zakochuje
się w córce mnicha shintoistycznej świątyni. Dwa miesiące później armia
sąsiednich seniorów zdobywa Kashimę. Ale walka trwa. Po ciężkich bojach udaje
się odeprzeć wroga, lecz ci zabierają jeńców jako zakładników, w tym kapłana i
jego córkę Yukę. Jeśli wojsko
podejmie próbę odbicia – jeńcy zostaną straceni.
Bokuden sam udaje się do obozu wroga. Wjeżdża jednak z przeciwnej strony galopując na koniu
i głośno wołając „… Uwaga, uwaga! Pilna wiadomość do dowódcy! „ Niezatrzymany
przez nikogo dociera do namiotu wodza, chwyta go wpół i przykłada miecz do
szyi! Jeńcu zostają zwolnieni!.
Pół
roku później odbywa się Festyn z okazji „Święta
Kwitnienia Wiśni”. Senior zarządza walkę. Bokuden ma zmierzyć się z
samurajem Okamoto
Toshinao. Jedna z dam zapytała, co w trakcie podobnych festynów
robiono w Kyoto. Toshinao odpowiada: „ Mężczyźni wyszukiwali gałązkę kwitnącej
wiśni i darowali ją swej wybrance, aby ta oceniła czy jest najpiękniejsza”.
Następnie podszedł do drzewa, chwycił jedną z gałązek i uciął ją mieczem.
Posypało się na niego wiele kwiatowych płatków. Toshinao podał gałązkę damie,
która zadała pytanie.
Senior
pragnąc dostarczyć rozrywki zebranym gościom polecił Bokudenowi uczynić to
samo. Ten chwycił gałązkę wiśni i uciął ją tak szybko, że żaden płatek nie
opadł na ziemię.
Samuraj z Kyoto poczuł się pokonany.
Okamato Toshinao wie, że w o tej walce nie ma szans.
Zaczaja się w ukryciu, a gdy Bokuden siada samotnie przed domem - atakuje go
niespodziewanie długą lancą. Ale mistrz nie podnosi się nawet z miejsca.
Wyciąga błyskawicznie swój miecz, robi lekki unik i kiedy grot lancy uderza o kamień
- tnie od dołu w pierś napastnika. Samuraj z Kyoto pada martwy.
Po
Festynie odbył się ślub Bokudena z Yuki. Ojciec dziewczyny przekazuje mu
godność głowy rodu. Ten jednak prosi o zgodę na podróż celem doskonalenia się w
szermierce.
„Pielgrzymka Wojownika” trwa kilka lat.
Sława Bokudena sprawia, że towarzyszy mu świta około stu ludzi. Przemierzają
całą Japonię. Bokuden stacza wiele walk. Nikt nie może go pokonać. Po powrocie
do domu tylko przez miesiąc przebywa u boku młodej żony. Potem udaje się w góry,
aby ćwiczyć i doskonalić się w samotności. Buduje chatę w pobliżu górskiego
jeziorka i tam zamieszkuje.
Trening mistrza jest niesamowity.
Przez
miesiąc wykonuje po 3000 cięć w drzewa dziennie. Następnie przez dwa tygodnie
po 6000 dziennie. Potem przez 10 dni po 10000 cięć dziennie. Kiedy kończy trening
jest niezwykle wyczerpany. Zaczyna mieć halucynacje. Otaczające drzewa
przybierają postać atakujących przeciwników. Bokuden „widzi”
dziesiątki mieczy skierowanych w jego stronę.
Pada
z wycieńczenia, zrywa się, przyjmuje gardę i odpiera ataki, krzyczy na „wrogów”,
walczy z „cieniem”, i z „Mocami Natury”. Odzyskuje świadomość odpoczywa,
medytuje i znów walczy dalej …
Sekret taktyki walki Bokudena
polega na tym, że koncentruje uwagę tylko na jednym przeciwniku, znajdującym
się najbliżej. Zachowuje się tak, jakby inni w ogóle nie istnieli.
Kiedy
mistrz ma 45 lat umiera ukochana żona. Wtedy zaczyna nauczać szermierki młodych
samurajów. Uczniowie nazywają jego szkołę Shinto Ryu.
Bokuden
ma świadomość swej doskonałości. Uczestniczył w 37 turniejach. Zabił 212 przeciwników. Nigdy nie odniósł rany od lancy czy miecza.
Pokonał wszystkich wrogów we wszystkich sytuacjach. Był niepokonanym
fechmistrzem.
Mając 72 lata brał udział w
ostatni bitwie.
Zmarł w 1572 roku. Pochowany został u podnóża jednego ze wzgórz Kashimy.
Grób jego istnieje do dzisiaj.
Japończycy
opowiadają, że czasami nad grobem pojawia się ognik i zmierza w kierunku lasu.
I że to duch Bokudena odwiedza swoje ulubione miejsca...