Porządkowanie?
Michał
Śliwka
Środowisko
sportów walk Dalekiego Wschodu, podobnie jak pozostałe środowiska sportowe, z
nadzieją oczekiwało nowej ustawy o kulturze fizycznej licząc, iż dostosuje ona
stan prawny do obecnej rzeczywistości społecznej i gospodarczej. Należy
stwierdzić, iż tak się stało - ustawa jest dobra.
Kapoty,
w naszym kraju, zaczynaj się jednak, gdy schodzimy na poziom norm prawnych
niższego rządu, czyli zarządzeń ministerialnych przepisów wykonawczych i ich
interpretacji.
Tu w grę wchodzą interesy
konkretnych środowisk, grup nacisków.
Ustawa
zobowiązywała Prezesa UKFiT do wydania wykazu dyscyplin i dziedzin sportu, w
których mogą działać polskie związki sportowe. Zarządzenie to ukazało się 17 września 1996 r. i zawiera dwa
bardzo interesujące załączniki, skutecznie tłumiące zadowolenie z ustawy.
Szczególnie
jej art.8 p.1, mówiący o tym, iż trzy kluby sportowe mogą powołać jeden związek
sportowy. Ponieważ w danej dyscyplinie
lub dziedzinie sportu działać może
jeden polski związek sportowy
(art. 10. p. 2) - załączniki stały się dobrym narzędziem weryfikacji dotychczas
istniejących stowarzyszeń.
Z załącznika nr 1 - wykaz dyscyplin sportu, w których mogą działać
polskie związki sportowe - dowiadujemy się, iż dyscypliną jest ju-jitsu
(dziedzina) jak i judo (jedna ze
szkół ju-jitsu, Kodokan).
Znacznie gorzej jest z
załącznikiem nr 2 - wykaz dziedzin
sportu, w których mogą działać polskie związki sportowe.
Pod nr. 9 w dziedzinie karate, dowiadujemy się, iż
dyscypliną jest …”Karate WKF” - którego oczywiście brak w świecie, WKF jest bowiem strukturą organizacyjną - Światową Federacją Karate, będącą
na drodze do statusu olimpijskiego, skupiającą różne szkoły karate, organizacje
(w tym Międzynarodową Federację Karate Tradycyjnego - ITKF). Wymienia
się następnie różne style karate, które przecież nie są dyscyplinami.
Zdaniem UKFiT kendo - szermierka na miecze samurajskie
jest dyscypliną karate!
Dalej
jest jeszcze gorzej
Pod
nr. l
dowiadujemy się. iż nie jest jedna dziedzina karate,
lecz i druga - „karate tradycyjne”, której „dyscypliną” jest … Międzynarodowa
Federacja Karate Tradycyjnego (ITFK).
Zdaniem Urzędu także dyscypliną karate tradycyjnego
jest Fudokan - styl jeszcze niepełnoletni, już już tradycyjny.
Natomiast
jedyne w Polsce szkoły karate tradycyjnego: Shorin-ryu i Goju-ryu nie są tu wymienione.
Mamy więc
już dwie dziedziny karate. Jeżeli dwie - to dlaczego
nie trzy?
Pod nr.26 dowiadujemy się, iż oprócz taekwondo, jako dyscypliny
(zał.nr1)
istnieje także taekwondo jako dziedzina, w skład której
wchodzi wersja organizacyjna ITF.
1.
Czytelnik nie dowiedziałby się, iż istnieje olimpijska wersja taekwondo – WTF!
2.
Czytelnik nie dowie się także, iż istnieje taka dziedzina jak kung-fu!
Zdaniem Urzędu, kung-fu
nie istnieje i w myśl zarządzenia środowisko to nie może posiadać polskiego
związku sportowego jak i prowadzić działalności sportowej!
Rodzi się po lekturze
załączników pytanie, dlaczego UKFiT przyjął takie podziały na dyscypliny i
dziedziny sportu?
Jest
to, jak wspomniałem na początku, wynik działań interesów grup nacisku. To źle
jednak, także dla polskiego sportu, gdy
możliwości częstego odwiedzania UKFiT i kontakty personalne – mogą nawet
zmienić stan wiedzy o jakiejś dziedzinie aktywności społecznej. Chociaż
przykład sumo jako dyscypliny
włączonej do dziedziny zapasów - daje pewną nadzieję na racjonalność działania.
Dlaczego
więc kendo nie może być dyscypliną,
lub jako taka, częścią szermierki (dziedziny)?
Warto
przypomnieć, iż w karate, kung-fu, ju-jitsu,
taekwondo jest tylko jedna dziedzina, zaś dyscyplinami nie są wymieniane
federacje i szkoły, lecz formy rozgrywania zawodów sportowych.
Najbardziej
logicznym rozwiązaniem byłoby wymienienie w załączniku, w zakresie sportów
dalekowschodnich, jedynie dziedzin sportu: karate,
kung-fu, ju-jitsu, taekwondo. Ale wtedy trzeba
być konsekwentnym.
Po
przemianach politycznych i gospodarczych z wielką siłą uwidoczniła się
aktywność środowisk sportów walk, Pojawiają się nowe style, powstało wiele
ogólnopolskich struktur sportowych, rozgrywa się bardzo dużo zawodów
regionalnych, krajowych, a nawet rangi mistrzostw świata - bez pomocy UKFIT i
za własne fundusze.
Nie wolno niszczyć tej
wielkiej aktywności w imię interesów paru grup nacisków, które swe cele już
uzyskały i ograniczenia innych leżą w ich interesie.
Zważmy,
iż dotychczas największe sukcesy sportowe uzyskiwali polscy budoka nie w ramach polskich związków sportowych,
lecz przed ich uzyskaniem w danej dyscyplinie (dziedzinie).
Tymczasem
już od dawna dochodzą do redakcji informacje o wysyłaniu przez UKFiT
dokumentacji ogólnokrajowych stowarzyszeń kultury fizycznej sportów walk nie do
Sądu Wojewódzkiego w Warszawie, lecz do sądów wojewódzkich właściwych dla
siedziby stowarzyszeń.
Z
kolei Polski
Związek Karate odmówił stowarzyszeniu Polska Organizacja IFK Kyokushinkai przyjęcia do związku i
utworzenia odrębnej komisji.
Polski Związek Karate
Tradycyjnego nie skupia tradycyjnych
szkól( shorin, goju), te zaś są, zgodnie z załącznikiem, w dziedzinie
karate nowoczesnego, sportowego, czyli w PZK.
Wszystko
to pokazuje, iż brak konsekwencji wprowadza bałagan i w rezultacie szkodzi
ruchowi sportowemu.
( MSW „ Samuraj „ 2/97)